Trudny start
Urodziłam się 30.09.2006r w 28 tygodniu ciąży z wagą 1240 g. Pierwsze dwa miesiące życia spędziłam na Oddziale Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Klinice Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego a kolejne 30 dni w Szpitalu Dziecięcym na ul. Niekłańskiej. Po tak wczesnych narodzinach wyniknęło wiele komplikacji związanych z moim rozwojem m.in. zaburzone czynnościami oddychania (III st) , retinopatia wcześniaczą (odwarstwienie siatkówki oka), wylew krwi do komór mózgowych (III st) czy wodogłowie. W szpitalach spędziłam blisko 100 pierwszych dni mojego życia, 100 długich dni gdzie każdy z nich był walką o moje życie. Mając niespełna miesiąc życia przeszłam skomplikowany, laserowy zabieg oczu, dzięki któremu nie straciłam wzroku. Walczyli wszyscy, doskonały personel medyczny, moi rodzice, dziadkowie, ciocie – walczyłam i Ja. Dzięki zaangażowaniu wszystkich, (za co ogromnie dziękuje) mówię, słyszę, rozumiem.
Mając ogromną wole życia pokonałam wylew krwi do mózgu, retinopatie, wodogłowie, zaburzenia oddychania i wiele innych drobnych problemów, o których nawet nie warto pisać. Teraz walczę z nieuleczalną chorobą: Mózgowym Porażeniem Dziecięcym spastycznym, czterokończynowym. Wiem, że tej choroby nie pokonam w 100%, lecz dzięki intensywnej rehabilitacji mogę w znacznym stopniu złagodzić jej objawy.
Aktualnie, jestem pod stałą opieką specjalistyczną, począwszy od rehabilitantów, neurologów, terapeutów skończywszy na specjalistycznych ośrodkach rehabilitacji dzieci z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym, gdzie uczę się tego, co zabrała mi choroba. Dzięki wysiłkom wszystkich ludzi, którzy mnie otaczają nam duże rokowania, że w przyszłości będę miała możliwość samodzielnego funkcjonowania, że stanę na nogi i pójdę własną drogą – jak to zrobił każdy w Was.
Opisane, najistotniejsze choroby spowodowały nieodwracalne zmiany w moim mózgu, które w medycynie opisywane są w kategorii Mózgowego Porażenia Dzięcięcego. Lekarze, psycholodzy określają mój rozwój jako ”niesymetryczny„. Oznacza to, że rozwój umysłowy przekracza mój wiek, natomiast rozwój ruchowy jest znacznie poniżej wieku. Pomimo 4 lat nadal samodzielnie nie chodzę, mam problemy z utrzymaniem równowagi a przeprosty nóg uniemożliwiają mi prawidłową naukę chodzenia. W Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży w Zagórzu regularnie otrzymuje domięśniowo toksyny botulinowe, które neutralizują przeprosty umożliwiając prawidłową rehabilitacje czy prawidłową postawę. Przebywam również na różnych turnusach rehabilitacyjnych których przebieg w miarę możliwości będę tu opisywać.